30-dniowe wyzwanie: wstawanie o 5 rano.

Jest godzina 5.11. Pierwszy łyk świeżo zaparzonej kawy, jej zapach i smak. Świadomość dwóch kolejnych godzin w kompletnej ciszy. Stawiam kubek na parapecie i obserwuję, jak w sąsiednich domach co rusz zapala się światło. Nie ja jedna wstałam tak wcześnie, z tą tylko różnicą, że ja… chciałam.

Takie trzydziestodniowe wyzwania stały się ostatnio bardzo modne w internecie. Postanowiłam ulec tej modzie, jak z resztą wszystkiemu, co mogłoby mieć realnie dobry wpływ na moje samopoczucie i na moją codzienność. Nie do końca wiem czego oczekiwać, na co się nastawić. Mam jednak przeczucie, że zadzieje się dużo dobrego.

Wraz z tym wpisem, rozpoczynam zatem nową serię na moim blogu: trzydziestodniowe wyzwania. Pomysł pewnie dla jednych sensowny, dla drugich po prostu głupi. Ja na samą myśl czuję powiew ekscytacji. Ciekawe jak to będzie mierzyć się co miesiąc z nowym zadaniem i obserwować zmiany.

Bardzo lubię wstawać wcześnie rano, mieć czas dla siebie i wejść w nowy dzień na spokojnie. Pytanie jakie chcę sobie postawić brzmi: czy lubię wstawać o… 5 rano? A potem: co to może zmienić w moim życiu? Będę bardziej produktywna? Zmieni się moje nastawienie? Znajdę w końcu czas na to, na co wiecznie go nie miałam?

I tak oto w pogoni za dreszczykiem emocji postanowiłam, że codziennie, przez najbliższy miesiąc, będę wstawać o piątej. Powodów wypisałam sobie sporo, ale okazały się niczym, wobec ciepła i przytulności łóżka, kiedy dzisiaj zadzwonił budzik. Cóż, nikt nie mówił, że będzie łatwo.

Później było coraz lepiej. Zjadłam dobre śniadanie, przeczytałam kilka inspirujących artykułów, zrobiłam parę zdjęć. Niesamowicie było też obserwować wschód słońca. Jednak to dopiero pierwszy dzień – pogadamy za miesiąc. 😉

Budząc się codziennie o piątej zyskuję średnio dwie godziny, które mogę wykorzystać, jak tylko chcę. Postanowiłam przeznaczyć je na czytanie i naukę języków obcych, bo głównie na to najbardziej “brakuje mi czasu”. Mam nadzieję, że poranna cisza będzie moim sprzymierzeńcem.

Swoimi wrażeniami dzielę się na bieżąco na moim instagramowym profilu: https://www.instagram.com/edytakolatek/

Jeśli tylko macie ochotę – dołączcie. Na kilka dni, tydzień, albo cały miesiąc. 🙂

4 thoughts on “30-dniowe wyzwanie: wstawanie o 5 rano.

  1. Jednak się zdecydowałaś. Cieszę się i wspieram mocno. Może kiedyś też się skuszę na jakieś wyzwanie? Takie, o którym piszesz, wpłynie pozytywnie na samopoczucie. A zdjęcia cudowne ♥️

  2. O, czyli też zaczynasz comiesięczne wyzwania, myślałam, że to tylko tak jednorazowo. Super, będę mocno trzymać kciuki i czekam na przemyślenia 💛
    (Mnie się dzisiaj ciężko o 7 wstawało 🤣)

  3. Dzięki. 🙂 Jestem ciekawa co będę myśleć o tym wstawaniu pod koniec miesiąca. 😉

  4. Dziękuję za wsparcie. 🙂 I polecam takie wyzwania, bo są bardzo rozwijające.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *