Bardzo cienka jest granica między spodziewaniem, a rzeczywistością. Na tyle cienka, że czasami łatwo przegapić moment, w którym te dwa aspekty się na siebie nakładają.
Kategoria: Slow life
Co było gorzkie stało się słodkie – o Franciszkowym prowadzeniu
Siedziałam kiedyś w małym pokoju i usłyszałam: Edyta, zobacz, że to co oferuje dzisiejszy świat na początku jest bardzo przyjemne, ale później staje się gorzkie.
Hygge – mój cichy sposób na szczęście
Pamiętam, że książka o duńskim kluczu do szczęścia pierwszy raz trafiła w moje ręce kilka lat temu w małej krakowskiej księgarni i już wtedy doszczętnie
Wino i mleko
Nigdy nie sądziłam, że jedno zdanie i to jeszcze usłyszane zupełnie przypadkiem, choć w bardzo ważnych okolicznościach, jest w stanie tak mocno wyryć się w
Obecnie chcę kochać – o obecności
Jak to jest być obecnym? Robić dokładnie jedną rzecz naraz i nie myśleć o kolejnych. Przyjmować chwilę ze wszystkim co daje. Czasami objąć się we
Duchowość na wakacjach
Samotny spacer tuż po zachodzie słońca. W ręce tylko aparat, na nogach sandały, a w środku tęsknota. Nienasycenie. Jakieś marne próby uchwycenia piękna, które jest
Wdzięcznie o wdzięczności
Wdzięczność stała się kompasem wskazującym na Tego, od którego wszystko dostaję. Za darmo. Nadaje każdemu dniowi smak i kolor błogosławieństwa. O jej sile i pozytywnym,
Domowe rekolekcje
Ten Wielki Post miał być wyjątkowy. Miał wyciszać, budzić refleksje. Miał być czasem szczególnej troski o to co wewnętrzne, duchowe i żywe. Miał obfitować w
Wspaniały dzień, spokojna noc. U progu Wielkiego Postu
Czasami się zastanawiam, jak to było bez internetu. Moje wspomnienia z dzieciństwa bez internetu są dość mgliste i niewiele jestem w stanie z nich wyłuskać.
Prostota? To nie takie proste.
Już od dobrych kilku miesięcy dużo myślę o prostocie. O tym czym ona jest, co mi wystarcza, a co jest biegiem za jakimś bliżej nieokreślonym