Wszystkim (…), którzy mieszkają na całym świecie

Na początku listu do wiernych święty Franciszek precyzuje, do kogo kieruje swoje słowa. Przeczytamy:

Wszystkim chrześcijanom – żyjącym w zakonie, duchownym i świeckim, mężczyznom i kobietom, wszystkim, którzy mieszkają na całym świecie, brat Franciszek, sługa ich i poddany, składa wyrazy czci i uszanowania (…)

Pamiętam, kiedy po raz pierwszy przeczytałam ten list i jak niesamowicie bardzo rozczulił mnie wtedy fakt, że Franciszek, pisząc go, miał w sercu wszystkich. I tych będących w zakonie i tych poza nim. Swoim czułym, wrażliwym sercem objął każdego. Objął nim mnie. I Ciebie. O nikim nie zapomniał. Miał ogromne serce, w którym rozlana była miłość Boga. Serce ukształtowane, przy hojnym sercu Boga. Serce człowieka, najpiękniej i najpełniej kształtuje się przy drugim sercu.

W Psalmie 119, w 32 wersecie, jest takie cenne, poruszające zdanie:

Biegnę drogą Twoich przykazań, bo rozszerzasz mi serce.

Lub w innym tłumaczeniu:

Biegnę drogą Twoich przykazań, bo czynisz moje serce szerokim.

Franciszek miał je bardzo szerokie, zamykał w nim każdego spotkanego i niespotkanego człowieka, bo naprawdę biegł drogą Jego przykazań. Był autentyczny, niczego nie kalkulował. Człowiek prostoduszny. I tak bardzo prawdziwy.

Biorę dzisiaj od niego inspirację na pełne i dobre życie. Nieśmiało zamykam oczy i proszę Boga, by rozszerzył moje serce na wszystkich, których spotykam; by Jego chwała objawiała się w moim życiu; by była mi osłoną i namiotem zwłaszcza wtedy, kiedy boję się i widzę, jak małe jest jeszcze moje serce, kiedy nie umiem nim objąć każdego, kogo bym chciała, kiedy tak, jak dzisiaj zostaję w domu, zamiast pójść na spotkanie wspólnoty.

Wejdź pod mój dach. Rozszerz mi serce. Niech pobiegnę.

2 thoughts on “Wszystkim (…), którzy mieszkają na całym świecie

  1. Czasem zamiast pójść na spotkanie wspólnoty tworzysz treści i dajesz swoje serce innej wspólnocie. Wszystko jest po coś. 🙂 Dziękuję! ♡ +

  2. Marta! Jesteś kochana. Twoje wsparcie to taki plasterek na wszystkie wątpliwości.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *