i szczerej miłości w Panu

Życzenia Franciszka mają w sobie coś tak prawdziwego i autentycznego, że nie sposób przejść koło nich obojętnie. Kiedy przeczytałam ten początkowy fragment Listu, od razu zatrzymało mnie życzenie szczerej miłości. Miłości w Panu. Może dlatego, że to coś, co na ten moment wydaje się odległe, jakby za szybą.

Wszystkim chrześcijanom – żyjącym w zakonie, duchownym i świeckim, mężczyznom i kobietom, wszystkim, którzy mieszkają na całym świecie, brat Franciszek, sługa ich i poddany, składa wyrazy czci i uszanowania oraz życzy prawdziwego pokoju z nieba i szczerej miłości w Panu.

Ubóstwo pomieszane trochę z samotnością. Ciężko mi się dzisiaj przed Nim staje. Ciężko uwierzyć, że jest wierny. Ciężko uwierzyć w ogóle. Znam dobrze ten stan i wiem, że minie, że dla takich emocji w moim sercu też jest miejsce i już nie muszę tego przed Nim ukrywać, czy się tego wstydzić. To normalne mieć wątpliwości. To normalne czasami przyjść na adorację z tymi słowami “nie wierzę Ci” wylewającymi się z każdej przebiegającej przez głowę myśli. Nasz Bóg jest takim Bogiem, przy którym możemy się poczuć bezpiecznie. Możemy zasypiać każdej nocy, wiedząc, że jesteśmy w dobrych rękach, choć na zewnątrz wszystko krzyczy inaczej.

W moim życiu jest teraz też czas czekania. Na szczerą miłość w Panu. I choć wydaje mi się, że w mojej codzienności jest ciemno, to oczekuję Go. Oczekuję, bo Go spotkałam. Bo po prostu wiem, że jest.

Miasto mamy potężne; on jako środek ocalenia umieścił mur i przedmurze. Otwórzcie bramy! Niech wejdzie naród sprawiedliwy, dochowujący wierności; jego charakter stateczny Ty kształtujesz w pokoju, w pokoju, bo Tobie zaufał. /Iz 26/

Miasto mamy potężne. Miasto czyli nasze serca i ich moc do tego, by pokonywać największe trudności. Ty, który to czytasz – masz w sobie potężne miasto. A On, żeby Cię ocalić umieścił mur i przedmurze, bo kocha. Myślę sobie, może to dlatego wciąż przychodzi mi czekać na tę szczerą miłość. Ale tego wieczoru jednocześnie szeroko otwieram bramy swojego serca na to, co dla niego przygotował. Wykonuję symboliczny skok w Jego stronę i jest to skok pełen zaufania. Niech wejdzie człowiek sprawiedliwy, dochowujący wierności. Wierzę że i mój i jego charakter kształtujesz w pokoju. Bo uczymy się Tobie ufać.

Daj nam, Panie, poznawać dobrych ludzi. Daj nam piękne spotkania. Daj rozmowy bez granic. Ucz nas codziennego tkania każdej relacji, byśmy mogli dojrzewać i przez to przybliżać się do Ciebie.

Zabieram dzisiaj z tej wieczornej refleksji nadzieję na szczerą miłość w Panu. Do Boga, ale i do człowieka, którego pozwoli mi kiedyś spotkać i okaże się być tym, na którego czekałam.

1 thought on “i szczerej miłości w Panu

  1. Takiej szczerej miłości w Panu z całego serca Ci życzę. Takiej miłości poszukuję, odkrywam, takiej się uczę. ♡

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *